piątek, 21 czerwca 2013

WYKAŃCZANIE PEŁNA PARĄ !!!

W dobie szkalnych domów, drapaczy chmur i basenów w salonach ja zostałam poinformowana,że nie mogę być szczęśliwą posiadaczką drewnianej podłogi. Wiem, wiem brzmi jak żart i w formie żartobliwej oświecono mnie o istnieniu pięknych paneli i kafli. No jasna cholera myślałam ,że mnie coś trafi kiedy nasz fachowiec od wylewek pokazał mi odległość podłogi od drzwi balkonowych na piętrze. Tysiąc razy łaziłam za nim i prosiłam żeby wszystko przemyślał czy legar się zmieści i deska. A wystarczyło dać tylko cieńszy styropian i ruszyć łbem. Co zrobię?! nie mam pojęcia!!!! deski leżą już w salonie i czekaja na położenie. Paneli nie chcę i tyle.... Trudno mi zrozumieć jak można było tego nie przewidzieć, przecież to nie jest remont starego budynku, kiedy coś cię zaskakuje i wychodzi najczęściej podczas roboty , ale człowiek przecież nie jest głupi i zdaje sobie sprawę,że takie rzeczy się zdarzają. Ale cholera nie w domu budowanym od podstaw gdzie można wszystko przemyśleć, nie w domu w którym zostawia się wszystkie oszczędności i zapierdziela od rana do nocy!!!!!! Jestem taka wściekła,że głowa boli. No coś bedę kombinować, ale podłoga drewniana bedzie i tyle!!!!!! :)))))



to jest nasza sypialnia - i  własnie tutaj jest za mało miejsca na deski na legarach:(

:( a miało być tak pięknie ......:(

2 komentarze: